środa, 30 grudnia 2009

Radioaktywna żółć kurkumy

Poświąteczne odgrzewanie i odsmażanie co najsmaczniejszych kąsków się skończyło.

By dzień dobrze zacząć trzeba nasycić zarówno oczy jak i brzucha Łakomczucha. Można to zrobić tak

Podsmażając wędzone tofu z dodatkiem kurkumy i pieprzu.



By dzień dobry kontynuować i dobrą passę wykorzystać zjeść obiad mistrza należy. Może to być



Składniki:
• Ryż brązowy + dziki
• Kora cynamonu
• 4 goździki
• Olej
• Kurkuma
• Groszek z puchy
• Płatki migdałów
• Sól

1.Podsmażyć na oleju cynamon i goździki. Dodać ryż. Często mieszać. Po chwili zalać wodą (podobno istnieje magiczna proporcja ilości ryżu do wody 1:2 , ja leję „na oko” )
2.Dodać kurkumy i posolić. Gotować około 35-40 minut.
3. Wyłożyć na talerz , na wierzch sypnąć groszek i migdały.


Ze specjalną dedykacją dla Tego, który dodaje sok z ogórków do mleka sojowego :P

6 komentarzy:

  1. Dziękuję, dziękuję, ostatnio sam sporo kurkumię, a i tofu już przyrządzam tak jak Bozia przykazała :)

    pozdrawia zawsze (jedzeniu) oddany Zaw

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie noo ten żółty na pierwszym zdjęciu mnie powalił.
    Ciekawy,ciekawy..

    OdpowiedzUsuń
  3. mniam kurkuma ja jak kupuję to mam te przyprawe tylko 2 dni xD

    OdpowiedzUsuń
  4. podoba mi się ten ryżowo-groszkowy obiad mistrza :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie to kolorowe i smakowite! Będę odwiedzała :).
    A na razie idę coś zjeść.

    OdpowiedzUsuń
  6. osobiście wolę curry od kurkumy, ale takie tofu chętnie bym wciągnęła, obiad mistrza jeszcze chętniej :D aaa, fajna fota :-)

    OdpowiedzUsuń