niedziela, 7 lutego 2010

Po tygodniach pełnych intensywnej umysłowej pracy, z wielką radością piszę znowu o „żarłowych” kwestiach. Pod grubą warstwą śniegu chowam notatki, indeksy, opasłe tomiszcza biochemiczne. Ucztę intelektualną zamieniam na kuchenne szarady!


Ostatnio moje zmysły pieścił budyń waniliowy na mleku sojowym. Budyń nie byle jaki , bez składników wątpliwego pochodzenia.

Będąc w budyniowych tematach polecam artykuł

I muzyczny Budyń wraz z Pogodno wżerają mi się między młoteczek a kowadełko!


PLACUSZKI FASOLOWO-PIECZARKOWE

Składniki:
• Ugotowana fasola
• 2 kromki chleba
• 3 pieczarki
• Ząbek czosnku
• Mała cebula
• Kurkuma, mielona kolendra, pieprz i sól
• Węgierski przecier z papryki (lub coś ostrego w zastępstwie)
• Olej

1.Zeszklić cebulę, dodać czosnek. Dodać drobno posiekane pieczarki. Smażyć około 7 minut.
2. W tym czasie rozgnieść fasolę na puree i odsączyć z wody wcześniej namoczony chleb.
3. Przełożyć masę z patelni do miski z puree, doprawić i dodać chleb. Połączyć wszystko razem. Formować placuszki , obtoczone w mące smażyć na oleju ( wystarczy 2 minuty z każdej strony).

2 komentarze:

  1. Mmm ;) Budyń. Dawno takich cudów nie jadłam. Pamiętam jak swojego czasu koledzy mi kupowali budynie sojowe (nie wiem skąd im się to wymyśliło).
    Placuszki też niczego sobie ;) Na drugie śniadanie świetne.

    OdpowiedzUsuń
  2. i teraz nie wiem czy bardziej mam ochotę na budyń
    czy może na placuszki z pieczarkami.. :-)

    OdpowiedzUsuń