Czcicielka marnotrawna córa Anny O. powraca!!! W wielkim stylu. Z wielkim zapałem do kuchenki gazowej i piekarnika elektrycznego.
Ostatnie miesiące sponiewierały mnie nieźle. Przekoziołkowałam wiele razy. Nie ominęło mnie dachowanie. Chociaż byłam o krok by być bez dachu nad głową.
Weganizm mój miewa się fantastycznie. Gotuję,experymentuję, odkrywam veg-zakamarki, zastępuję, wykluczam.
Zapowiedziałam, że powrót będzie w wielkim stylu. A konkretnie na makowo-bakaliową modłę.
CIASTO MAKOWE dla Cz.
Na prostokątną blaszkę 18x30 cm
Składniki:
Na ciasto:
• 2,5 szklanki mąki (razowa i pszenna 50:50)
• 0,5 szklanki cukru
• 250 g margaryny ‘Tej Właściwej’
• 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Na masę makową:
• Gotowa masa makowa (niektóre masy zawierają LAKTOZĘ, czytajmy etykiety.) albo jak kto lubi i potrafi przygotować własną
• 1 budyń waniliowy
• Duża garść rodzynek
• 2 garście posiekanych orzechów włoskich
• Aromat migdałowy i pomarańczowy (chyba że masa pierwotna jest już przearomatyzowana )
• 2 – 3 łyżki przecieru jabłkowego
1. Wymieszać masę z resztą składników.
2. Połączyć składniki na ciasto (powinno mieć konsystencję między kruszonką a zwartym ciastem)
3. Połowę wysypać na spód foremki. Na to masa makowa z dodatkami. Następnie reszta ‘nibykruszonki’.
4. Piec w 190 stopniach przez około 35-40 minut.
na takie ciacho to jestem chętna :)
OdpowiedzUsuńmakowiec jak się patrzy.
OdpowiedzUsuńporywam kawałeczek ;]
powrót wielkim stylu i piękne zmiany, tak na nadchodząco wiosnę chyba ;-). pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńjak pysznie się zrobiło! :)
OdpowiedzUsuń