piątek, 2 kwietnia 2010

Nakarm duszę kaszą gryczaną

Przyjęło się u mnie w domu , że piątki jada się kaszę gryczaną! Jest to jedyna schematyczna czynność której nie obalam, nie buntuję się. W piątki nie muszę się zastanawiać „co na obiad”!!



Z Nakarmić duszę

Składniki:
• Torebka kaszy gryczanej
• Olej ryżowy (lub inny)
• Olej lniany
• Łyżka rodzynków
• Suszony tymianek
• Ziarno kardamonu
• Sok z cytryny
• Pieprz

1. Na suchej patelni uprażyć kaszę (wyswobodzoną wcześniej z woreczka). Wlać Olej ryżowy, smażyć chwilę mieszając.
2. Dodać rodzynki, zalać wodą, dodać pieprz i rozgnieciony kardamon.
3. Gotować około 15 minut (czas zależy od kaszy). Zestawić z ognia i dodać łyżeczkę soku z cytryny, tymianek i olej lniany.

Podano z sałatą i kiełkami fasoli mung, polano jogurtem, obsypano siemieniem lnianym.

Nadspodziewanie smaczne! Nie sądziłam, że takie połączenie smaków da taki efekt!

6 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawa wersja kaszy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie cierpię palonej kaszy gryczanej... no jakos tak. Za to niepaloną grykę uwielbiam i spozywam czasami :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mmm ;) Uwielbiam kaszę gryczaną, chociaż podobnie jak Mathilda wolę niepaloną. Słyszałam ,że taka ma więcej witamin i minerałów ;) Ogólnie jest zdrowsza

    OdpowiedzUsuń
  4. to muszą byc bardzo smaczne piątki
    lubię gryczaną kaszę

    OdpowiedzUsuń
  5. Pyszna jest kasza gryczana, choć osoby z moją grupą krwi (AB) nie powinny jej jeść.
    Pozdrawiam, mokrego Dyngusa!

    OdpowiedzUsuń
  6. mhm...super kolejny pomysl na kasze gryczana ktora uwielbiam!!!

    OdpowiedzUsuń